Metoda japońska, którą też zwykło określać się warkoczykową, jest w pewnym stopniu zbliżona do techniki tasiemkowej, bowiem również w rzeczonym przypadku poszczególne pasma włosów naturalnych lub też ich odpowiedników wykonanych z włókien syntetycznych wplata się w stanowiący swoisty rdzeń warkocz puszczony ku dołowi fryzury. Na tym jednakże podobieństwa się kończą, bowiem ekspert podejmujący się wykonania rzeczonego zabiegu nie będzie wszywał doczepek, a po ich odpowiednim przymocowaniu do warkocza zabezpieczy je przed wypadaniem oraz przesuwaniem przy pomocy niewielkich elastycznych gumek, które zostaną ukryte w gąszczu nowych włosów w taki sposób, że ich zauważenie będzie stanowiło nawet dla pilnego obserwatora nie lada problem.
Pomimo faktu, iż gumki są dość elastyczne, to mocowane są w sposób relatywnie ścisły, a więc mogą wywierać duży nacisk na włosy, osłabiając je z czasem i negatywnie odbijając się na stanie cebulek. Aby nie dopuścić do pogorszenia stanu uczesania, zaleca się, by przedłużone metodą japońską pasma włosów użytkować przez okres nieprzekraczający dwóch miesięcy, po którym to czasie nastąpić powinna przerwa umożliwiająca zarówno skórze głowy jak i samym włosom odpowiednią regenerację. Zdejmując doczepki profesjonalista doradzi odpowiednie środki kosmetyczne oraz medykamenty dzięki którym czuprynę można będzie optymalnie wzmocnić i zrewitalizować, natomiast kiedy powróci ona do pierwotnego stanu, nic nie stoi na przeszkodzie, aby klient poddał się zabiegowi ponownie. Co prawda jest on dość czasochłonny, w zamian gwarantuje jednakże spektakularny efekt, który wywoła uśmiech na twarzy i przyciągnie zazdrosny wzrok przedstawicieli obydwojga płci!
Hairme.pl przedłużanie włosów
