Przeciwnicy doczepiania włosów twierdzą, że zabieg ten szkodzi włosom, osłabia je i dogłębnie niszczy. A jednak mimo tych pozornych skutków ubocznych wciąż korzysta z niego mnóstwo kobiet. Nic w tym dziwnego. To właśnie długie i lśniące włosy kojarzone są z kobiecością i seksapilem. Zawsze prezentują się świetnie, stając się niemalże głównym atutem wyglądu, na który każdy zwraca później uwagę. Czy jednak doczepianie włosów jest zabiegiem bezpiecznym dla samych pasm? Czy ma on jakieś skutki uboczne?
Tak naprawdę doczepiane włosy nie są żadnym dziwnym czy wymyślnym wytworem. To po prostu specjalne pasma włosów – naturalne bądź sztuczne – które przymocowuje się do fryzury z pomocą klipsów albo doczepia się do skóry głowy poprzez zastosowanie kleju. Obie metody mają swoje plusy i minuty. Włosy doczepiane na klej na pewno będą trzymać się dłużej, ale akurat one mogą doprowadzić do pewnych drobnych zniszczeń. Warto więc zapoznać się ze szczegółową specyfikacją obu tych zabiegów i z pomocą fryzjera wybrać dla siebie optymalną metodę przedłużenia włosów.
Klientka, która zdecyduje się na przedłużanie włosów, otrzyma też do wyboru dwa rodzaje pasm – naturalne i syntetyczne. W tym przypadku wybór powinien być akurat dość prosty. Sami eksperci zawsze mówią zresztą o tym, że to włosy naturalne sprawdzają się dużo lepiej od tych syntetycznych. Przede wszystkim w ich przypadku ryzyko wystąpienia jakichkolwiek skutków ubocznych można ograniczyć niemalże do zera. Takie włosy nie wywołują też reakcji alergicznych i są bezpiecznym wyborem dla każdego typu skóry głowy. Najważniejsze jest jednak to, że zapewniają znakomite efekty. Wyglądają wprost przepięknie, bo idealnie zgrywają się z naturalnymi pasmami.
Jeżeli jakiejś kobiecie marzą się długie włosy, które mogłaby nosić rozpuszczone lub upinać je w różnego rodzaju koczki, rzeczywiście powinna ona pomyśleć o skorzystaniu z zabiegu przedłużania pasm. Warto przecież korygować i poprawiać swój wygląd. Obecnie można to robić na naprawdę wiele sposobów.